kwikk |
|
|
|
Dołączył: 02 Gru 2009 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Mielec |
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam.
Mam problem ze wzmacniaczem Yamaha AX-750 RS. Otóż wzmacniacz pracował na 1/5 skali głosności po czym wyłączyłem CD ale wzmacniacza nie (nie raz tak robiłem a korzystam z tego wzmacniacza od 4 lat). Rano okazało się że przycisk POWER się nie świeci (a przycisk był wciśnięty), postanowiłem zagladnąć do środka i okazało się, że bezepicznik 4A jest spalony. Wymieniłem go na identyczny wciskam POWER i znowu się spalił. W serwisie stwierdzono, że uszkodzona jest końcówka mocy. Serwis wymienił tranzysotry i zaczeli testować wzmacniacz, okazało się że na bardzo cichym odsłuchu działa, natomiast gdy podgłosili znowu spaliły się wcześniej wymienione części. Otrzymałem wiadomość od serwisu, że prawdopodobnie nie będą chcieli podjąć się naprawy bo nie wiedzą co może być przyczyną. Proszę bardzo po pomoc, czy ktoś z Was spotkał się z takim dziwnym przypadkiem, może jakaś mała porada albo ewentulnie prosiłbym o adres jakiegoś dobrego serwisu, jest mi już obojętne w jakim województwie byleby w POLSCE . Przywiązałem się do tego wzamcniacza bo wcześniej miałem Technicsa i nie mam zamiaru na to "badziewie" wracać. Zastanawia mnie tylko jakim cudem sam od siebie mógł się spalić ??
Z góry dziękuje za sensowe odpowiedzi.
Pozdrawiam. |
|